Od kilku dni zastanawialiśmy się, co zdarzy się o 19 w poniedziałek 7 listopada. Teraz już wiemy! Brytyjski magazyn Rock Sound, zakochany zresztą w ostatnim czasie w naszym ulubionym zespole(twenty one pilots pojawili się w nim aż czterokrotnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy!), postanowił wypuścić specjalną edycję.
Poza trzema różnymi okładkami czasopisma, znajdziemy w nim największy wywiad, jaki kiedykolwiek przeprowadzono z zespołem oraz mnóstwo nowych zdjęć autorstwa Adama Elmakiasa.
“Wraz z wypuszczeniem płyty ‘Blurryface’ 18 miesięcy temu, twenty one pilots stali się jednym z największych zespołów XXI wieku. Podczas, gdy album wchodzi na swoją ostatnią prostą, Rock Sound zagłębia się w najgorzej strzeżony sekret muzyki.”
Prezentowany jest wywiad z chłopakami, w którym Tyler opowiada, jak bardzo zmienił się jego pogląd na “zostawianie czegoś po sobie” w ciągu ostatnich kilku lat. Zwraca uwagę, że prawdopodobnie jego muzyka go przeżyje i jak duże wyzwanie to przed nim stawia. Zauważa też, jak ważny dla kariery jest każdy koncert.
Josh dodaje, że ostatnie półtora roku było czymś niesamowitym, i jeśli miałby przyrównywać swoje osiągnięcia do tego, o czym marzył i co planował, to niewątpliwie rzeczywistość przebija na głowę jego przeszłe ambicje.
“Być może ‘Blurryface’ zapisze się w historii jako najważniejszy album pokolenia.” – twierdzi autor artykułu.
Kolejne części dotyczą między innymi płyt Vessel i Blurryface, a także tego jaki wpływ na wybicie się zespołu miały hity, między innymi Stressed Out. Pada tam przede wszystkim bardzo ważna wypowiedź:
“Celem tego zespołu jest przesuwanie granic, ewolucja i ciągłe stawanie się lepszymi. Mamy nadzieję, że fani wciąż będą czuli z tego powodu dumę, pomimo tego jak urośliśmy przez ostatnie miesiące.”
Chłopaki przyznają, że wiedzą jak to jest odkryć zespół, jak to jest być dumnym z bycia jego fanem, ale że rozumieją też, dlaczego niektórzy fani mogą być nieco zdezorientowani nagłym obrotem spraw oraz skokiem popularności. Dodają jednak, że nigdy nie wierzyli w “sufit” i mają nadzieję, że ta sława może być powodem do dumy dla wszystkich.
Poza tym w wielu miejscach magazynu poruszony jest temat radzenia sobie z problemami popularności, takimi jak choćby paparazzi, czy zanik życia prywatnego.
“Bycie rozpoznawanym to najdziwniejsze uczucie – nie czuję się teraz inaczej, niż gdy miałem 19 lat.” – mówi Josh. “Niektóre uczucia są jednak silniejsze. Przyzwyczailiśmy się do ludzi, którzy podchodzą do nas ze swoją historią. Gdy się to zdarza, jest dla nas niesamowicie znaczące. Ostatnio więcej ludzi poszukuje też rzeczy płytkich, na przykład zdjęcia. Jednak jeśli to jest cena, jaką muszę zapłacić za to życie i za możliwość spędzania go ze swoim najlepszym przyjacielem, jestem gotów ją zapłacić.”
Zdecydowanie 220. numer magazynu Rock Sound zawiera najgłębszy z dotychczasowych wglądów w życie zespołu. Jeśli nie możecie się doczekać, możecie przeczytać fragmenty zawierające wywiady z twenty one pilots w postaci zdjęć magazynu na naszym Twitterze. Zachęcamy jednak do zakupienia gazety, aby wspierać dobrą prasę, ponieważ teksty są naprawdę najwyższej jakości. Najlepsze, jakie o nich czytaliśmy! Oczywiście nie cały numer jest poświęcony top – tylko jego główna część. To chyba jednak wystarczająco, aby się zainteresować!
Dodatkowo w magazynie ma się również znaleźć 10 plakatów, będących jednocześnie fanartami z gatunku clique art, a także fragment o Bry. Jesteśmy bardzo ciekawi, jakie informacje o nowej twarzy znajdziemy!
Cena jednego egzemplarza magazynu to 4 funty, albo 5 euro. W Polsce prawdopodobnie będzie można go znaleźć w Empikach, na stronie empik.com, tudzież innych sklepach, gdzie znajdziemy stoiska z zagraniczną prasą. Nie wiadomo jednak, jaka będzie cena. Podejrzewamy, że około 25-30 złotych, jednak polskie firmy lubią narzucić dużą marżę na czasopisma sprowadzane z zagranicy. Na pewno nakład będzie niewielki, więc na wszelki wypadek podajemy link do strony, gdzie można zamówić gazetę oficjalnie:
Oczywiście wymaga to opłaty za przesyłkę za granicę.
Zaznaczamy, że magazyn nie ma polskiej edycji, więc wymagana jest przynajmniej podstawowa znajomość języka angielskiego oraz dobra obsługa słownika.