Emocje po czwartku opadły? Jasne, że nie! Dzisiejsza relacja z pewnością odświeży pamięć wszystkim tym, którzy z nadmiaru ekscytacji zapomnieli 90% koncertu chłopaków w Warszawie. Przygotujcie zapas chusteczek i … miłego czytania!
Większość z Was na pewno wie, o czym mowa, gdy wspomnę o szaleństwie. Tak można nazwać wydarzenia, które przez cały dzień rozgrywały się pod Torwarem, a później wewnątrz. Jeżeli ktoś miał okazję przyjść rano, mógł spotkać dziesiątki osób, często oczekujących na koncert już od wieczora. Krzysiek, gdy przyszedł na miejsce około godziny 13 zastał coś, co spokojnie można nazwać obozem. Setki osób, kilkuset metrowa kolejka, a wszędzie dookoła złote koce termiczne i pudełka z pizzą. Samo wysłuchanie relacji uczestników napawa niedowierzaniem, jednak długie rozmowy i grupowe śpiewanie wraz z grą na ukulele były faktem. Niewiele koncertów może się poszczycić tym, że atmosferę na miejscu czuć już pół doby przed ich rozpoczęciem.
Choć kolejkowicze przychodzili pod Torwar już poprzedniej nocy, około 23:00, ja sama pojawiłam się przed 15:00. Pod restauracją Torwar, wraz z resztą administracji TOP Poland, rozdawaliśmy ostatnią turę opasek i przyjmowaliśmy Wasze upominki i listy dla Josha i Tylera. Było tego tak dużo, że w pewnym momencie musiałam udać się do restauracji po kartony (!). Na szczęście tuż po tym, jak przytargałam niezbyt imponujące opakowania po frytkach, któraś z Was pojawiła się ze stylowymi kartonami w tonie Blurryface. To właśnie tam schowaliśmy spersonalizowane koszulki.

Przed spotkaniem Meet&Greet, Tyler i Josh mieli czas dla prasy i mediów. W sieci dostępny jest już wywiad przeprowadzony przez Interię: znajdziecie go tutaj. Gdy tylko pojawią się kolejne, wstawimy odnośniki w tym wpisie i poinformujemy Was o tym na naszych social mediach (fb, grupa, twitter, instagram). Bądźcie czujni!
EDIT // Już jest! Długo wyczekiwany wywiad dla Eski! Klik
twenty one pilots odebrali również
platynowe płyty Warner Music Poland za sprzedaż albumu “Blurryface”.
W budynku Torwaru mogliśmy natknąć się na fotografie chłopaków wykonane specjalnie dla ochrony, aby zaznajomiła się z ich twarzami na wypadek nieposiadania identyfikatorów.
Zgodnie z obietnicą, podczas M&G, załoga naszej strony wręczyła Joshowi i Tylerowi album od polskich fanów, specjalnie zaprojektowane dla Nich koszulki, opaski koncertowe oraz Wasze prezenty. Zdjęcia wykonane przez Brada Heatona, oficjalnego fotografa zespołu, znajdziecie w galerii zdjęć, do której odnośniki podamy na końcu relacji. A skoro mowa o Bradzie i pozostałych członkach z ekipy, zdaje się, że mieli tego dnia naprawdę dobry nastrój. Brad snapował sucharami o naszym języku, a tuż przed koncertem, oświetleniowiec zespołu, Tyler – upiększał markerem kask (widziałam to na własne oczy).
(Wielu z Was pytało nas o przebieg spotkania, prosząc o zdradzenie więcej szczegółów, pozwólcie jednak, że kwestię relacjonowania M&G pozostawię każdemu z adminów osobno.) Od siebie mogę napisać tyle, że zarówno ogromny stres jak i świadomość pierwszego spotkania z zespołem okazały się kompletnie niepotrzebne. To cudowni, zwyczajni ludzie, a fakt, że chwilę po M&G Josh opublikował snapy z podziękowaniami za prezenty i pustymi opakowaniami po Oreo, utwierdził mnie w przekonaniu, że było warto.

Mimo, że na płytę dostaliśmy się dość późno, udało nam się zająć fantastyczne miejsca przy barierkach b-stage (z niewiadomych przyczyn wszystkich ciągnęło do przodu ;)). Po fenomenalnym supporcie nadszedł czas na ciszę przed burzą, przerywaną co jakiś czas wytrącającym z równowagi piskiem dobiegającym z trybun. Jak się później okazało, ojciec jednej z uczestniczek postanowił zrobić sobie żart, krzycząc “Widzę Josha!”. Czy miałam jakieś obawy w związku z koncertem? Oczywiście, że tak. Bałam się, że z jakiś powodów cały mój zachwyt nad zespołem pryśnie niczym mydlana bańka. Mimo tego, że miałam na koncie kilkadziesiąt zapierających dech w piersi koncertów obserwowanych przez śledzenie hashtagów roadshow na Twitterze (tak, zarywałam noce, nie, nie mogłam się powstrzymać), nie wiedziałam tak naprawdę, czego się spodziewać. Wszelkie obawy rozwiały się momentalnie po usłyszeniu pierwszych bitów intro Fairly Local – swoją drogą utworu, dzięki któremu poznałam twenty one pilots. Słuchanie Heavydirtysoul w połączeniu z obserwowaniem delikatnie unoszących się w powietrzu balonów, miało w sobie coś sprzecznego i intrygującego jednocześnie. I chociaż podobnej klasy rozbieżność mamy w muzyce i słowach piosenek zespołu, ten widok pozostanie w mojej pamięci już do końca życia. Sporo z Was pytało o moment, w którym Tyler zwrócił uwagę Josha na balony – nie mówił tego do mikrofonu. Jeśli udało Wam się zarejestrować ten moment na filmiku, koniecznie dajcie znać. Jak się okazało już podczas drugiego utworu, nasz wokalista jest nie tylko ‘multiinstrumentalistą’. Posiada bowiem charyzmę i umiejętności, których mógłby pozazdrościć mu niejeden showman. W przebłyskach wspomnień widzę mnóstwo rzeczy, na przykład falę, którą wywołał podczas Polarize, miotanie się podczas Heathens, radosny okrzyk zaskoczenia w odpowiedzi na głos publiczności na 1…, 2…, 3…, paranoidalną atmosferę wypływającą na powierzchnię w Ode To Sleep, Holding On To You i wiele, wiele więcej. Są jednak słowa i momenty, które utrwalą się w Naszej pamięci na stałe.
Na przykład ten, w którym Tyler pozwolił nam samodzielnie zaśpiewać Trees, by chwilę później powiedzieć, że zabrzmiało to pięknie.
‘Did you know this is our first show here in Poland? Man, I don’t know how
we’re gonna top this when we come back… Can we come back some time?’
’I know this is just our first time we’ve been here but for some reason
you guys made it feel like home and we’d love to come back again…’
“You truly are the few, the proud, the emotional, my frens.”
‘We are twenty one pilots and so are you.’

1. Heavydirtysoul (z intro “Fairly Local”) + + + +
3. Polarize +
5. We Don’t Believe What’s on TV + +
(z intro “House of Gold” intro) +
6. The Judge +
7. Lane Boy +
9. The Pantaloon / Fall Away / Johnny Boy / Forest / Addict with a Pen / March to the Sea / Kitchen Sink + + + + +
10. Holding On To You + + + + + + + + + + + +
12. Stressed Out +
13. Guns for Hands
14. Tear in My Heart
(& SoySauce remix drum line)
16. Trees + + + + + + + + + + + +
W porównaniu do Berlina, nasza setlista wypadła niesamowicie, podobnie zresztą jak zorganizowane przez nas akcje koncertowe.
FILMIKI NA YOUTUBE: + + +
FILMIKI NA TWITTERZE & INSTAGRAMIE:
“Can We Come Back Sometimes” // Balony: + + // Don’t Go Back on Stage // Hamster Ball + + // Drum Line / Island + + + + // 1… 2… 3… yeah yeah yeah! // ZAKOŃCZENIE + + + + + + +
SNAPY JOSHA: + +

GALERIA ZDJĘĆ
••
3.11.2016 @ TORWAR, WARSAW, PL [HQ’S]
3.11.2016 @ TORWAR, WARSAW, PL [MQ’S]
3.11.2016 @ TORWAR, WARSAW, PL [LQ’S]
Meet & Greet @ Torwar, Warsaw, PL (3.11.2016) [HQ’s]
Interviews @ Torwar, Warsaw, PL (3.11.2016)
Snapchat (3.11.2016)
Our gifts! (3.11.2016)
Wieczorem udostępnimy playlistę z nagraniami z koncertów na oficjalnym profilu YouTube naszej strony. Pod tym linkiem znajdziecie naszą playlistę z koncertu w Warszawie.
+ jeśli wolicie przeglądać zdjęcia w galerii typu coppermine (która jak na razie jest w remoncie), zapraszamy tutaj.